To miały być zdjęcia w sadzie z jabłkami. Do sadu jednak nie dotarliśmy, po prostu zgubiliśmy się w terenie. Ale szukając jabłek po drodze widzieliśmy ogromne pola z wyschniętą kukurydzą która krzyczała do nas – tutaj zróbcie zdjęcia. A więc, wracając już do auta, zatrzymaliśmy się na chwilę i wykonaliśmy naprawdę szybką sesję zdjęciową.
Było całkiem już zimno – jak to jesienią. Wiatr w porywach miał jakieś 50 km/h więc nie było zbyt przyjemnie. Natalia, zniosła te warunki dzielnie choć outfit który chciałem żeby założyła zdecydowanie nie był jesienny.
Rezultaty? Cudne kolory, jak poniżej.














